Produkty
ustawienia
———
plan
———
Myślę że w sam raz Tobie to mogę podać tylko algorytmy, a zrobisz sobie coś lepszego. Chętnie prześlę przykładową ofertę na klimatyzację DZ, ale za wykop to bierze raczej miejscowa koparka, i jak jest bystra to cztery rowy w 8 godzin zrobi i w 6 zasypie (to na ~7 kW jest), a kosztuje to różnie - lecz płaci inwestor, bo koparka raczej nie wystawia faktur, a moja firma tak, więc przeważnie to inwestor klimatyzacji zapewnia roboty ziemne !Mam na Kaszubach działkę i też wpadłem na pomysł żeby zrobić pompę ciepła . Tylko że firma która robiła projekt kazała kopać o wiele głębsze kanały . Jak mi wyjaśnili to rury muszą leżeć poniżej poziomu przemarzania gruntu . W naszej strefie klimatycznej granicą przemarzania jest podobno 1,5 metra i dlatego wkopywali się na 1,7 metra . Tu gdzie mam działkę temperatura -30 nie jest niczym dziwnym . A ten rów na zdjęciu to jakiś taki płytki sie wydaje . Tak, chodzi jednak o to że kolektor działa jeszcze dobrze w "pobliżu zera", ale 80% ciepła bierze od góry = ze słońca i deszczu z danego lata, więc nie ma co uciekać w dól, bo to i koszty rosną, poz tym nie kładzie się go równo, tylko ze spadkiem - łatwiej odpowietrzyć, myślę że jest optymalna głębokość posadowienia, tylko że jej policzenie może być droższe od korzyści (to tak w okolicy "równania ciepłowniczego" trzeba szukać, ale całki to tam już niezłe wychodzą, dojdzie też "skończoność ośrodka, ... ). Ta strefa nie przesunie się aż tak, ale z pewnościa na wiosnę kolektor będzie "w zamarzniętym". Odpowiednio zrobiony kolektor glikolowy zapodaje na pompę glikol z temp. dodatniej, a z pompy dostaje w temp. ujemnej, i jest to najgorszy przypadek. Nawet jak z pompy dostaje -5 st.C to zamarzanie wokół rurek występuje tylko na początku i jest niewielkie (jak by było duże to zaizoluje rurkę - lód izoluje cieplnie), stefa największej mocy się przesunie i nastąpi gwałtowny spadek mocy. Więc jeżeli tak zrobi się kolektor że pracuje "okrakiem" na zerze to może to być dowolny kolektor klimatyzacji i będzie dobrze (i tego nie wiedzą niektóre firmy produkujące pompy ciepła !). Moc cieplna kolektora klimatyzacji gwałtownie rośnie przy zbliżaniu się do zera, potem już praktycznie nie, moc pompy ciepła maleje wraz ze spadkiem temp DZ i temp parowania. Dlatego "wokół zera" dość łatwo utrzymać punkt pracy, tzn. wymiar kolektora nie jest krytyczny i można się pomylić nawet o 20% ! Oczywiście na takie pomyłki szczególnie czuły jest kształt spiralny, dlatego, na wszelki wypadek daje się tu trochę więcej rury. Ale nie dajmy się zwariować to nie leci na Księżyc, jak w kwietniu po surowej zimie będzie -1/-5 to też dobrze, ale jak -10/-15 to jest to awaria !
Z całą pewnością liniowy jest bardziej efektywny licząc zuzyta rurę i nie ma wad termodynamicznych, jednak dużo większe są koszty robót ziemnych , trzeba też dysponowac miejscem na czasowe składowanie gruntu.Każdy kto kiedykolwiek próbował układać taki kolektor z rur mających "fabryczną" skłonność do skręcania się wie ile przykrych słów cisnęło sie przy tej robocie na usta. Tych wszystkich wad pozbawiona jest spirala , ułożona w zgodzie z "fabryczną" skłonnościa rur do skręcania się, a rury rozpierając sie o wykop zapobiegają załamaniu sie czy przemieszczaniu rur. A tak do końca szczerze to myslę że kolektor spiralny wymyslił ktoś kogo ostatecznie w....iło plątanie sie rur i przy układaniu długich linii.co do tego zwijania się rury PE to się zgodzę ale "nie takie rzeczy ze swagrem w garażu..."